11 lis 2015

Twój niechciany wiersz

Chce być Twoim ulubionym wierszem, Lecz ty preferujesz niestety książki. I przestałabym mieć cholerną nadzieję, Tylko nie widzę na Twym palcu obrączki. Może powinnam przestać Cię widywać. Stałe się jak środek uzależniający- Karmię się tym, że wciąż wspominam I jesteś coraz bardziej wyniszczający. Wiec znów gdy zamykam oczy, Wyobrażam sobie, że leżysz obok. 
Głaszczesz lekko moje włosy I mówisz, że kochasz ciała mową. Broń Boże, nie mam nic przeciwko Twojemu nieumyślnemu istnieniu. Tylko daj mi zapomnieć o sobie szybko Lub zakochaj się w mym dziwacznym stworzeniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz