7 kwi 2015

W ukryciu duszy

Ukryj w zmęczonych oczach
Błękit dzisiejszego nieba.
Zobaczę jutro, na źrenic poboczach,
Czego mi w życiu potrzeba.

Ukryj w ciepłych dłoniach,
Przeoranych życia sierpem
Pocałunek uwieczniony na skroniach,
Co uwalnia od błahych cierpień.

Starasz się ukryć na policzkach
Wypłowiały odcień wątpliwości,
Lecz widać na słonych łez stróżkach,
Że strach trawi Twoje kości.

Możesz ukryć głęboko w puklach
Najciemniejsze korzenie rozpaczy.
Od niej twarz stanie się szara, smutna.
Obecność swą w oczach zaznaczy.

Lecz nie ukrywaj za uśmiechem
Bladego grymasu bezsilności.
Gdyby słabość okrzyknięto grzechem,
Nie byłoby na świecie miłości.