30 maj 2012

Do mamy i taty

* z dedykacją dla wszystkich osób, które doświadczyły przemocy lub wszelakiego rodzaju prześladowania w rodzinie

Każdego dnia od nowa,
Wypowiadane te same, szare słowa.
Każdego dnia bez zmiany,
Te same, szare ściany.
W zimnym domu bez miłości,
Zero empatii, zero czułości.
Samotnie przeżywając upadki i wzloty,
Gdy odłamki szkła wbijają się w stopy.
Jestem dla was jak mgła,
Przy tej butelce bez dna.
A gdyby mnie nie było?
Czy coś by się zmieniło?
Głowa mniej do wykarmienia.
Mniej śmieci do naśmiecenia.
A co ze mną?
Nie jestem waszą córką?


Mamo, Tato,
Pamiętacie jeszcze mnie?
Pamiętacie jeszcze moment ten,
Gdy byliśmy szczęśliwi, bo byliśmy razem,
Jednak coś lepszego zastąpiło mnie z czasem.
A ja, samotności i odtrącenia nosząc ciernie,
Zastanawiam się codziennie.
Czy kiedyś jeszcze nastanie taki dzień,
Gdy powiecie szczerze : kochamy cię?

25 maj 2012

Marzenia

Już nie wiem, w którą stronę iść.
Zgubiłam siebie gdzieś po drodze.
Swe marzenia kryć?
Ulec pierwszej przeszkodzie?


Gdzie sens życia się kryje?
Tam, gdzie odnajdę siebie
Lecz serce tak chaotycznie bije
Porozrzucane w kawałkach po niebie.

Szukamy po świecie szczęścia,
Trafiamy na różnych ludzi.
Każdy szuka swojego miejsca,
Gdzie wiara w marzenia się budzi.

A czemu nie mieć marzeń?
Nawet tych nierozsądnych, nierealnych.
Świat zbyt gęsto przepełniony jest dziś krajobrazem
Rozsądnych realistów,
Pesymistów czarnych.

Mówią, że spadnę zbyt twardo,
Gdy na za wysoką górę spróbuję się wspiąć.
Chciałabym uczynić ten świat bajką
Jednak skrzydła tak łatwo podciąć.

I nie powiem, że się nie poddam,
Bo co pięć minut zmieniam zdanie.
Muszę znaleźć swoją drogę, życia sens
Lecz najważniejsze to wywalczyć przetrwanie.

I może wcale się nie spełnią
I może zabraknie szczęścia, siły.
Trzeba żyć życia głębią.
Choćby żadne się nie spełniły.

22 maj 2012

Będę obok

Myślisz, że świat jest okrutny.
Odwracasz się plecami
I żyjesz swoim życiem.
Odmawiasz wyciągniętej ręki,
Choć tak bardzo jej potrzebujesz.


Chcę byś wiedział,
Że zawsze będę obok.
Nieważne co zrobisz,
Co powiesz,
Jak jeszcze mnie zranisz,
W którą stronę pójdziesz.
Ja pójdę za Tobą.
Żeby złapać Cię,
Gdy się potkniesz.
Będę tu.
Stanę obok,
Zanim mnie zawołasz.
Otrę łzy z policzka,
Pomogę wstać.


Będę tu dziś i jutro.
W nocy i w dzień.
W burzy i w upale.
Czy uśmiech, czy łzy.


Będę tu,
Jeśli tylko będziesz mnie potrzebował.

16 maj 2012

Stop

Stop turning back!
'Cause there is no more to expect.
No more to fight.
No way for come back.

Stop looking around!
You'll never find yourself
If you try to pretend.
There's so much beauty in you to be found.

Stop crying to sleep!
'Cause you'll cannot dream out your dreams.
And you'll stuck in your out-of-coloured life.
Without hope to fight.

Stop searching for happiness!
It's in this magic place, where you feel free,
Where apart from light-heartedness
Nothing is else to see.

Stop holding your dreams!
'Cause there you can run away,
From real life and stupid games.
From everything which makes you sad.

15 maj 2012

Kiedy zniknę

A kiedy zniknę, rozpłynę się,
To będzie oznaczało,
Że taką drogę wybrałam
I tym wszystkim demonom nękającym mnie, po prostu się poddałam.

Dlatego nie szukaj, proszę,
W słońcu, na niebie, w chmurach miłości.
Ja dzisiaj sama ją ku Tobie wznoszę.
Wyciśniętą z każdej mej słabości.

I może nie jest idealna,
Lecz będzie trwać póki me serce ma prawo do bicia.
Dla Ciebie błaha, niepotrzebna, trywialna,
Lecz pamiętaj, że wieczna póki nie skończę tego życia.

A gdy nadzieja wraz ze słońcem zajdzie,
Czarne chmury całkowicie zakryją mą duszę.
Pamiętaj, że nikt mnie już nie znajdzie.
Odejdę, bo tak muszę.

12 maj 2012

Nie potrafię

I niby nie obchodzi mnie,
Co o mnie myślisz.
Bo ja muszę pozostać silna,
Niezniszczalna,
Odporna na wszystkie trucizny 
Podtruwające moje zycie.
Zabierające mi siłę,
Zabijające od środka.
Muszę iść dalej
I nie rozglądać się wkoło,
Czy ktoś z boku spojrzy na mnie krzywym okiem,
Czy się zaśmieje,
Czy może nawet nikt nie zauważy.
Choć to mój czas,
Czas na głupoty,
Potknięcia,
Zapomnienie.
To nie potrafię być twarda.
Serce jest zbyt wrażliwe,
Choć wiele widziało.
Nie potrafi być odporne,
Mimo tylu ran, blizn, szwów.
Nie może być obojętne
Na coraz to nowsze kolce.
Gdzieś głęboko kryje się
Zagubione dziecko,
Które szuka swojego miejsca na świecie
Lecz nawet jak zranisz do krwi,
To nie pokażę ci swojego oblicza.
Będę udawać, 
Że nic się nie stało.

8 maj 2012

Walka o szczęście

Ile jeszcze razy
Popełniać będę ten błąd,
By przypomnieć sobie czego mnie uczył?
Chcę odbić się od dna
Na tyle mocno,
By dosięgnąć krawędzi przepaści
W którą spadłam.

Już dziś wiem.
Ideały powinny prowadzić nas ku szczęściu,
A nie poddawać presji bycia idealnym.

Po co nam to?
Po co nam perfekcyjność na każdym kroku?
W każdym geście,
Każdej cząstce emanującej z naszego ciała.

Po co nam to?
Skoro dusza nigdy się nie wyleczy
Z tej chorej gonitwy
O której już każdy zapomniał
I tylko Ty wciąż walczysz z samym sobą o szczęście.
I wciąż mylisz jego cenę
Idąc zgubną drogą,
Którą twoje zgubne serce Cię prowadzi.

7 maj 2012

Identycznie nieidealni

Nie przyznam się do winy,
Bo nie tylko ja jestem winna.
Nie będę więcej słuchać Twoich kłamstw,
Bo już znam całą prawdę.
Jesteś zbyt przewidywalny
By mnie jeszcze pozytywnie zaskoczyć.
Może dlatego, że jesteśmy podobni.
Nikt nie jest idealny,
Na pewno nie my.
Dwóch minusów nic nie złączy.
Powinnam to wiedzieć
Zanim wszystko się zaczęło.
Nie chcę dziś walczyć,
Bo marny ze mnie wojownik,
Gdy w sercu tkwią resztki stłuczonego szkła.
A z Ciebie słaby wróg.
Znam wszystkie Twoje słabe punkty.
Przecież mam takie same!
Dlatego kochamy i nienawidzimy się.
Tańczymy komiczny taniec na linii miłości,
Choć tak naprawdę to chwiejemy się na niej
Bojąc się upadku.
Czy któreś obudzi nas z tego koszmaru,
Zanim zaśniemy snem wiecznym w złudzeniu?