26 paź 2014

Potrzebuję Ciebie

Potrzebuję światła,
Co oświetli mi drogę.
Ostatnia zapałka dawno zgasła
I już dalej iść nie mogę.

Potrzebuję cienia,
W którym schowam łzy
Przed reflektorem spojrzenia,
Który przebija się przez mgły.

Potrzebuję nadziei,
By marzeń nie zamykać na klucz.
I może coś się odmieni,
Gdy czapkę niewidkę uda się spruć.

Potrzebuję czułości...
Ciepła, jak kubka świeżej kawy,
Co ogrzeje dłonie przemarznięte do kości,
Odgoni na chwilę inne sprawy.

Potrzebuję miłości,
Która do snu otuli mnie.
Zdejmie ze mnie wątpliwości
I najpiękniej zakończy dzień.

12 paź 2014

Pocztówka z czyśćca

Nie wiem, czy jeszcze kiedyś, Mamo,
Zaśpiewam Ci trzymając suszarkę do włosów.
Po trzydziestu latach to nie to samo,
Gdy głos mam zryty od papierosów.

Lecz wiedz, że ciągle tęsknię
Za wspólnymi zakupami,
Za nadzieją, która miała wiecznie
Przeplatać się z marzeniami.

Nadal po nocach się śni
Słodkich perfum Twoich woń,
Stuk obcasów, skrzypienie drzwi,
Wyciągnięta blada dłoń.

Nie mam czym zapełnić kartki,
Więc listów nie piszę ostatnio wcale.
Kiedyś na rogach rysowałam kwiatki,
Dziś mam tylko tusz rozcieńczony żalem.

I brak mi Ciebie tutaj, Mamo.
Brak w każdym zakamarku.
I budzenia wcześnie rano,
I zapachu kawy o poranku.

Ale może kiedyś... Kiedyś  jeszcze
Zawitam w progach naszego domu.
Zajrzę przez szybę zapłakaną deszczem
I wejdę do środka po kryjomu.