9 lip 2014

Na zimnej skórze oddech Twój...

Na zimnej skórze oddech Twój
Ociepla mój policzek;
Zanim położę się do snu,
Dla Ciebie wszystkie gwiazdy zliczę.
Za oknem trawa ciemnieje,
Lampy świecą na drodze.
W doniczce podlewasz nadzieję,
Miłość kapie po podłodze.
Cichy Strauss tuli powietrze;
Lekko chwytasz moja dłoń.
Przyciągnij mnie do siebie raz jeszcze
I pocałuj czule w skroń.
Po mokrej podłodze wirujemy
Tak nieidealnie, jak tylko potrafimy.
Coś potrącamy, psujemy,
Kroki po drodze mylimy.

Opieram czoło o Twoje
I uśmiecham się nieśmiało.
Świat staje. Jest tylko nas dwoje.
Na tej planecie - wystarczająco mało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz