Gdy przyjdzie na Ciebie czas,
Stanie u progu Twych drzwi,
Co powiesz?
Co zrobisz?
Będziesz żałował swych słów?
Swych marnych dni?
Czy otworzysz gdy koniec zapuka?
A może będziesz się skrywał po kątach?
Poprosisz o jeszcze minutkę, pięć,
Zanim stoczysz się do otchłani,
Na wieczne potępienie.
Obrócisz się w pył.
I tyle po Tobie zostanie.
Znikniesz jak mgła,
Co przyszła z wiosennym porankiem.
I opadła gdzieś niewidzialna,
Niezauważalna.
Pójdziesz w zapomnienie.
Co zrobisz by żyć wiecznie
W sercach innych?
Wiersz mnie bardzo poruszył i teraz nie mogę przestać się zastanawiać Co zrobię, by żyć wiecznie, w sercach innych? Trudne pytanie, jakoś dziś nie mogę zebrać myśli. W każdym bądź razie wiersz przepiękny ;*
OdpowiedzUsuńZmusza do przemyślenia swojego postępowania.
OdpowiedzUsuńŚwietny.
F.
bardzo mądry
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń