Daj mi trochę tego bezpieczeństwa,
Którego brak rozcina serce.
Zajrzyj w rany i łzy.
Otul kocem, gdy sinieją usta.
Wiesz, potrzebuję...
By moje rany znalazły wytłumaczenie
Nie usprawiedliwienie.
One chcą wykrzyczeć, że cierpią.
A ja, że tchu mi brak,
Tak mocno kocham.
Ale milczymy.
A TY...
nic nie wiesz przecież.
i znów spotykam Cie na ulicy ,lecz nie znamy sie,nas zna przeszłość,
OdpowiedzUsuńoniemiali zmową milczenia z kamienia patrzysz w mą twarz starte wspomnienia ,lecz kiedyś Cie poznam jak przyjdzie czas tatarynna bloog
hiii,I even have been getting a lot of helpful and informative material in your web site.
OdpowiedzUsuńMCX Tips in Gold Positional