Daj mi trochę tego bezpieczeństwa,
Którego brak rozcina serce.
Zajrzyj w rany i łzy.
Otul kocem, gdy sinieją usta.
Wiesz, potrzebuję...
By moje rany znalazły wytłumaczenie
Nie usprawiedliwienie.
One chcą wykrzyczeć, że cierpią.
A ja, że tchu mi brak,
Tak mocno kocham.
Ale milczymy.
A TY...
nic nie wiesz przecież.
16 sie 2016
9 sie 2016
Postanowiłam napisać wiersz
Dziś zapragnęłam
Wrócić w tamto miejsce.
Postanowiłam napisać wiersz
W kolorze szaro-bladoskórym.
Więc próbuję dobrać rymy
Tak jak wtedy dobierałam
Wodę, herbatę i kawę.
A łez nie było. Nie pamiętam.
Nie pragnęłam pomocy i nie pragnę,
Choć czasem z podmuchem wiatru
Przyszła obca chęć kochania.
Ostatnio zaprosiłam ją do środka.
Ale to.. to nie przeszkadza.
Chcę wrócić na szczyt
Pseudo(nie)szczęścia.
Kiedyś je odkopie w starej szafie.
Wrócić w tamto miejsce.
Postanowiłam napisać wiersz
W kolorze szaro-bladoskórym.
Więc próbuję dobrać rymy
Tak jak wtedy dobierałam
Wodę, herbatę i kawę.
A łez nie było. Nie pamiętam.
Nie pragnęłam pomocy i nie pragnę,
Choć czasem z podmuchem wiatru
Przyszła obca chęć kochania.
Ostatnio zaprosiłam ją do środka.
Ale to.. to nie przeszkadza.
Chcę wrócić na szczyt
Pseudo(nie)szczęścia.
Kiedyś je odkopie w starej szafie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)