Czekam, aż przestaniesz.
Serce długo regenerowało się
W białą, gładką kartkę.
A teraz Ty
Mażesz ją nieświadomą nieobecnością
Nieświadomym...
Niezauważaniem.
Niekochaniem.
Mażesz na czerwone krwi smugi
I dziurawisz obficie
Nie widzisz jej.
Powinnam ją odsunąć.
Od Ciebie.
Wyjmij proszę magnes,
By opadła z ulgą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz