Zatańczę Ci nad przepaścią.
Zawiruję ramionami.
I z uśmiechów solidną garścią
Obsypię Cię pocałunkami.
Zatańczę Ci wokół ognia
Oślepiona jego blaskiem.
Jak roziskrzona radością pochodnia,
Zbudzę słońce rannym wrzaskiem.
A jeśli mnie nie zechcesz -
Spadnę w przepaść po cichu.
A jeśli mnie odepchniesz -
Zatańczę na ognia języku.
to mnie urzekło! niesamowite :)
OdpowiedzUsuńŚwietny , gratuluję ale zawsze zastanawia mnie to skąd się biorą Ci tak świetne pomysły na wiersze ? ;D
OdpowiedzUsuńOoooo! Bardzo, bardzo, bardzo mi sie podoba! Przeczytałam cztery razy i nie mam dość!
OdpowiedzUsuńF.