A kiedy zniknę, rozpłynę się,
To będzie oznaczało,
Że taką drogę wybrałam
I tym wszystkim demonom nękającym mnie, po prostu się poddałam.
Dlatego nie szukaj, proszę,
W słońcu, na niebie, w chmurach miłości.
Ja dzisiaj sama ją ku Tobie wznoszę.
Wyciśniętą z każdej mej słabości.
I może nie jest idealna,
Lecz będzie trwać póki me serce ma prawo do bicia.
Dla Ciebie błaha, niepotrzebna, trywialna,
Lecz pamiętaj, że wieczna póki nie skończę tego życia.
A gdy nadzieja wraz ze słońcem zajdzie,
Czarne chmury całkowicie zakryją mą duszę.
Pamiętaj, że nikt mnie już nie znajdzie.
Odejdę, bo tak muszę.
jejku masz chyba jakiegoś prześladowce w tych komentarzach xD
OdpowiedzUsuńNie wiem czy niektórzy pisza jakies glupie komentarze z zazdrości czy z czego innego ale to żalosne ... -.-
OdpowiedzUsuńA co do wiersza .. czy rymowany czy nie , zawsze idealny.♥
martyna :D♥
OdpowiedzUsuńoch..kocham ten wiersz.
OdpowiedzUsuńkocham,kocham,kocham.
Wspaniały,cudowny,piękny,przede wszystkim głęboki.
Aż ogarnęła mnie niezliczona fala uczuć!
Przypominam,że jestem twoją wielką fanką :)
F.