Szukam Cię,
gdzieś na granicy jawy i snu.
Chcę dotknąć Cię,
Choć wiem, że Ty nic nie czujesz.
Chcę zobaczyć Cię,
Ale moje oczy nie mogą Cię ujrzeć.
I tylko we mgle odczuwam Twoją aurę.
Aniele mój,
Gdy znowu pojawisz się,
Będzie padał deszcz.
Czy wtedy zobaczysz moje łzy?
Zstąpisz z nieba,
Wśród tęczy i obłoków,
Na swoich niewidzialnych skrzydłach.
Zagubiona wtulę się w nie lekko.
Zastygnę jak w sen,
Próbując nie obudzić się.
Tracąc ostatni oddech,
Polecę z Tobą do nieba
Masz niesamowitą wyobraźnię . <3 ! Martyna.
OdpowiedzUsuń