Chce być Twoim ulubionym wierszem,
Lecz ty preferujesz niestety książki.
I przestałabym mieć cholerną nadzieję,
Tylko nie widzę na Twym palcu obrączki.
Może powinnam przestać Cię widywać.
Stałe się jak środek uzależniający-
Karmię się tym, że wciąż wspominam
I jesteś coraz bardziej wyniszczający.
Wiec znów gdy zamykam oczy,
Wyobrażam sobie, że leżysz obok.
Głaszczesz lekko moje włosy
I mówisz, że kochasz ciała mową.
Broń Boże, nie mam nic przeciwko
Twojemu nieumyślnemu istnieniu.
Tylko daj mi zapomnieć o sobie szybko
Lub zakochaj się w mym dziwacznym stworzeniu.
11 lis 2015
Niemożne bezsilnie
Myśl o mnie.
Myśl o mnie dobrze.
I spotykaj mnie.
W śnie każdym.
Bym obroniła Cię w koszmarze.
I słuchaj,
Gdy mówię mądrze.
I nie słuchaj,
Gdy serce plącze język.
I pochyl się,
Gdy zakuje z rozpaczy,
Ale odwróć,
Gdy zwariuje z gorączki.
Nie chcę pokazać ciemnej strony,
Póki swojej nie pokażesz.
Lecz dam wszystko
Za dwa słowa rozpusty
I puszczą mięśnie serca.
Lecz teraz
Wystarczy zauważenie,
Kolejne mrugnięcie okiem,
Bym uśmiechnęła się do świata.
Zapłakane oczy
Zaplakane oczy
Wyschniete policzki
I nic więcej
Bo Ty jesteś to więcej
I najwiecej
I najbardziej
I najczęściej
Ale Ciebie nie ma
Więc tylko oczy wyplakane
I policzki zakrwawione
Tutaj
Tutaj
Wszystko bardziej zielone Powietrze bardziej rześkie I ludzie bardziej prawdziwi Jabłka bardziej soczyste I uśmiech szerszy I nawet ptaki chcą ze mną rozmawiać O ojczyźnie
Tutaj Jest inaczej niż tam Jest swojsko, bezpiecznie Jest domowo, kolorowo, Choć nie tak bogato Szczerze, bliżej serca Serdecznie, znajomo I czas wolniej płynie Tęsknię za tutaj będąc tam Za zieloną nudą
Wszystko bardziej zielone Powietrze bardziej rześkie I ludzie bardziej prawdziwi Jabłka bardziej soczyste I uśmiech szerszy I nawet ptaki chcą ze mną rozmawiać O ojczyźnie
Tutaj Jest inaczej niż tam Jest swojsko, bezpiecznie Jest domowo, kolorowo, Choć nie tak bogato Szczerze, bliżej serca Serdecznie, znajomo I czas wolniej płynie Tęsknię za tutaj będąc tam Za zieloną nudą
Subskrybuj:
Posty (Atom)